piątek, 25 lutego 2011
czwartek, 24 lutego 2011
Zimno w Tomtorze
Właśnie przeczytałem mrożącą krew w żyłach informację o wielkich mrozach na Syberii.Akurat moje serce zabiło mocniej. Nie dalej jak 1,5 tyg temu z Tomtoru napisali znajomi u których mieszkałem bym przyjechał znów,nocleg i gościna zapewnione.Oby jak najszybciej.Popić zimnego spirytusu,zagryźć wędzoną rybą i czarnym chlebem uhhhhhhmmm
Artykuł z Wirtualnej Polski:
"Na Czukotce, Kołymie i w Jakucji temperatura spadła do ponad -50 stopni Celsjusza. Najzimniej jest w miejscowości Omołon na Czukotce, gdzie synoptycy zarejestrowali aż 53 stopnie mrozu.
O prymat najzimniejszych miejsc dalekowschodniej Rosji zabiegają cztery miejscowości. W jakuckim Wierchojańsku termometry pokazały -50 stopni Celsjusza, a w Elgen, w obwodzie magadańskim aż -52 stopnie. Podobnie było w Ojmiakone. Rekordowy, 53-stopniowy mróz pokazały termometry w jakuckim Omołon.
Agencja ITAR-TASS zauważa, że dla mieszkańców dalekowschodnich obszarów Rosji takie temperatury to nie nowość. Trzeb tylko pamiętać, aby ubierać się w odzież z naturalnych materiałów, najlepiej futrzaną. Nie patrząc na światowe trendy mody wciąż na topie w najchłodniejszych rejonach Rosji są: waciane kufajki i walonki - podkreślają rosyjscy dziennikarze.
Najniższą temperaturą jaką kiedykolwiek zanotowano w warunkach naturalnych na Ziemi było -89,6 stopni Celsjusza na rosyjskiej stacji badawczej Wostok na Antarktydzie. Rekord ten trafił do Księgi rekordów Guinnessa. Najzimniejszym stale zamieszkanym miejscem na ziemi jest z kolei wioska Tomtor w Rosji, gdzie 14 stycznia 2004 roku temperatura spadła do -72,2 stopni Celsjusza.
Ciekawostką jest, że przy ponad 60 stopniach mrozu zaczyna zamarzać wydzielina w gałkach ocznych.
środa, 23 lutego 2011
Wielka pieśniarka-z cyklu spotkani
Brat trzech sióstr-z cyklu spotkani
Trzy siostry-z cyklu spotkani
Siostry mieszkają z rodziną w malowniczej wiosce w Beskidzie Niskim. Są Łemkami. W tygodniu muszą kawałek dojść do przystanku skąd autobus zabiera je do szkoły. Pytałem czy nie boja się wilków, które zwłaszcza zimą biegają w okolicy stadami. Dziewczyny są odważne i nie czują zagrożenia ze strony przyrody. Za to ich matka jak to matki martwi się o ich przyszłość.
wtorek, 22 lutego 2011
Polski John Lennon
"Duch Beskidu"
Wino BIESZCZADY
czwartek, 10 lutego 2011
wtorek, 8 lutego 2011
Śpiochy
Pani Anna
Panią Annę z Polan zastałem podczas robienia pierogów. Mieszka w łemkowskiej drewnianej długiej chacie zwanej chyżą.Córka Pani Anny mieszka obok w murowanym domu mimo to staruszka woli drewniany domek.Tu spędziła większość życia. Aż trudno uwierzyć 89 lat i taka jasność umysłu i świetna kondycja fizyczna.Sąsiadki twierdzą,że Pani Anna ma najpiękniejszy głos w tej części gór "taki jakby operowy".Do dziś śpiewa w chórze kościelnym. Wspominała jak to kilkadziesiąt lat temu we wsi ludzie trwał konflikt religijny o przynależenie kościoła. Żyli wówczas przedstawiciele 3 wyznań i każdy rościł sobie prawo do budynku kościoła/cerkwi.A dziś nie ma wielu chętnych do chodzenia na jakąkolwiek mszę. Pani Anna to osoba o niespotykanej u ludzi w tym wieku pogodzie ducha.11o lat w zdrowiu jej życzę.
poniedziałek, 7 lutego 2011
Pani Kowal
Gdy odwiedziłem Panią Kowal w Teodorówce koło Dukli właśnie obchodziła 85 urodziny. Miło rozmawiało się przy herbacie o dawnych czasach, których ja nie mam prawa pamiętać.Pani Kowal wspominała jak front II wojny przetaczał się przez jej wioskę.Wraz z mieszkańcami ukryła się w pobliskim lesie.Niedaleko jej domu na drodze eksplodowała bomba.W Teodorówce mieszka od zawsze,męża już dawno pochowała. Mieszka z niepełnosprawnym synem i wiodą pełne spokoju życie choć ogląda wiadomości ze świata.Pierwsze jej pytanie gdy mnie zobaczyła ; "co tam w wielkim świecie słychać?", wiedziałem, że następnego dnia chcę ich bardzo odwiedzić.Dużego zdrowia jej życzę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)