
środa, 27 stycznia 2010
poniedziałek, 25 stycznia 2010
Stary muzykant
Maly 2 akrobata
Maly akrobata

Maluch ten wraz z innym zarabiaja juz na zycie na ulicach Kathmandu.Jeden chodzi na szczudlach i gra na bebnie a ten z wypackana twarza tanczy,wygina sie nadnaturalnie,robi mostki,podskoki.MAja na celowniku zwlaszcza podziwiajacych stare pagody turystow.Ci chetnie fotografuja malych akrobatow ,ktorzy smialo wyciagaja male lapy po pieniadze.
Nepalski dom starcow
Budyjska modlitwa

Nepal to dziwny kraj gdzie przeplataja sie wzajemnie 2 prastare religie;buddyzm i religia hinduska.Mozna tu zobaczyc niezliczona ilosc stup-rodzaju kapliczek z przyczepionymi sznurami modlitewnych flag.W jezyku tybetanskim wypisane sa na nich modlitewne mantry.Wiatr poruszajac flagami zabiera jednoczesnie owe modlitwy i niesie w przestworza do wlasciwych bostw.Niesamowity to widok spojrzec w niebo a tam powiewaja setki malych, kolorowych modlitewnikow.Jeden z rezusow indyjskich postanowil pocwiczyc akrobacje na sznurach.Malpy te wielkosci sredniego psa potrafia byc grozne.Lwepiej nie patrzec im prosto w oczy,jest to oznaka wrogosci,zaczepka.W pierwszym momencie zwierz wytrzeszczy oczy i pokaze spore zeby.Pierwsze ostrzezenie.Na 2 lepiej nie czekac.Malpy te potrafia zaatakowac calym stadem.Biada wtedy nieszczesnikowi.
Welcome to Nepal

Zeby bylo smiesznie wyladowalem w Nerpalu.Nie planowalem tej wycieczki tym bardziej,ze bylem juz tu 6 lat temu.Tym razem przyjechalem tu zalatwiac wizy do kolejnych krajow no i szukam dalej shadu.To jeden z 3 krajow na swiecie,zgdzie mozna spotkac tych swietych mezow.Znalazlem tani nocleg (5,3zl) w Kathmandu i w oczekiwaniu na paszport z wiza zwiedzam miasto i okolice.Kathmandu ma proiblem z energia a wlasciwie jej brakiem.2 razy dziennie wylanczaja prad.W moim hoteliku pala sie wtedy swieczki.Raz zasnalem.Swieczka w plastikowym kubku dopalila sie do konca podczas gdy ja snilem.Kubek sie stopil i zaczal sie palic na stoliku.Ze snu wyrwal mnie swad.Zgasilem mini pozar i wietrzylem pokoj cala noc.Resztki kubka wyrzucilem,pozostal slad na stoliku ale wlasciciele moze tego nie zauwaza.
poniedziałek, 18 stycznia 2010
Pozegnanie z Kalkuta

Opuszczam dzis Kalkute (jade do Nepalu).Miasto pelne brudy,zatloczone,syfiaste a jednak magiczne.Potrafi zauroczyc swoja energia i pulsujacym zyciem ulicznym.Miasto jak zadne inne w swiecie.Oj posiedzial bym tu dluzej.Tematow do fotografii nie brakuje a i szczury sa tu wielkosci kota.NA zdjeciu akrobacje 2 dziewczynek-wystepy uliczne.
Jokim i Bernard

Moi ulubiency z sierocinca.Siostra zakonna-szefowa przydzielila mi na poczatku opieke i uczenie Jokima (stojacy) cyfr,kolorow.Nie bylo latwo.Jokim jest hiperaktywnym chlopcem,ma problemy z mowieniem i koncentracja.Jest autystyczny i ma swoj swiat.Potrafil w trakcie lekcji nagle sie poderwac i uciec gdzies na 2 koniec sierocinca.Ma obsesje na punkcie balonow.To jedno z niewielu slow ktore wypowiada.Gdy zobaczy balony opanowuje go euforia i zapomina o wszystkim.Bernard ma porazone konczyny i zaniki miesni.Ma problemy z mowieniem,stara sie ale sie szybko meczy.Jest w pelni sprawny umyslowo,rozumie wiele.Uwielbia sie smiac nawet gdy ma powody do placzu.
Religijna ceremonia
Dziecko ulicy
Komuno wroc 2
Uliczne spanie 4

Przywyklem przez 3 tyg.zycia w Kalkucie do widoku spiacych na ulicy mezczyzn,roznego rodzaju nedzarzy,pijanych.Moje oczy jednak pekaja z bolu gdy widze male dzieci spiace wraz z mamami na ulicach na kartonach,foliach.To nie jeden przypadek,takich dzieci w KAlkucie sa setki.Zwlaszcza slamsy pelne sa kilkuletnich maluchow.To swoista "fabryka" dzieci-nedzarzy.Nedze,biede i patologie sie tu dziedziczy wiec dzieci wyrastaja czesto na ulicznych watazkow.TAka karma
niedziela, 17 stycznia 2010
sobota, 16 stycznia 2010
Moj art.w magazynie "RUNNER"
Polecam styczniowy numer miesioecznika milosnikow biegania "RUNNER".Zawiera moj material o biegajacych zolnierzach w Czadzie.
Milosniczka czarnej magii
Dziady-zolte i czerwone
Dredy 4 metry
Modlitwa deszcz 4
Szacun
Grozny shadu
Swieto Gangasagar-300 000 ludzi

Coroczne swieto Gangasagar na styku GAngesu i oceanu gromadzi tysiace lusdzi.Nigdy takiego tlumu nie widzialem.Doroczna pielgrzymka na Jasna Gore w CZestochowie przy tym to piknik grupki skautow.Ocean ludzi,dzikie tlumy.Za ponad 2 tyg.bede swiadkiem wielokrotnie wiekszego swieta Kumb Mela-najwiekszego zebrania ludzi na swiecie.Rzeka GAnges dla wielu jest tu swieta i magnetyzuje.W slad za wiernymi zwlaszcza shadu podrozuje i ja
wtorek, 12 stycznia 2010
Modlitwa o deszcz 3
Czilam czyli jaranie
106lat ?!?
Linga Yoga-przerazajace

To jedna z rzeczy ktorych jeszcze nie rozumiem a mam nadzieje nie poczuc doslownie na wlasnej skorze.Linga yoga czyli czwiczenia penisa dla naga baba (rodzaj nagich shadu) jest niezwykle wazne.To rodzaj show dla publiki by ta poczula jak wielka moc posiada shadu.Slyszalem tez teorie jakoby wkrecajac penisa w pret i obciazajac go uszkadzaja nerw odpowiedzialny za erekcje.Shadu gardzi kontaktem fizycznym z kobietami to dla niego zla karma-zly los,przyszlosc,przepowiednia podobnie jak picie alkoholu.POstaram sie dowiedziec o istocie tej yogi wiecej tym bardziej ze teraz bede odwiedzal 2 potezne,wazne hinduskie swieta,w slad za shadu oczywiscie.Licze,ze zdjecie to nie rodzaj pornografii i nie usunie go administrator strony
Namaszczenie przez golasa
Herbatka z czaszki
Czarna magia
Kolorki 2
Scenka z kalkuckich slumsow

Trudno uwiezyc ale setki ludzi zyje w prowizorycznych budach ze szmat,folii,workow tuz przy torowisku.Gdy przejezdza pociag motorniczy ostrzega klaksonem,ludzie chowaja sie do swoich "domostw".Po czym wychodza i myja swoje dzieci miedzy torami,spia na materacu 2 metry od pociagu itp.Lubie to miejsce w poblizu sierocinca.Chodze tam po robocie kazdego dnia.Ludzie znaja mnie i machaja do mnie
Kolorki
piątek, 8 stycznia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)