Liczba nad-poziom uduchowionych ludzi przekracza liczbę ziaren piachu na radżastańskiej pustyni Thar.Wielu to zwyczajni cyrkowcy,którzy pod maską świętych znaków i rytuałów robią swój biznes.Na ten przykład po hinduskich bazarach spacerują wędrowni mnisi z dymiącymi kadzidłami.Podchodzą do handlarza i dymem otaczają stoisko i sprzedawce.MA to przynieść szczęście oczywiście okupione drobną monetą.Ot zarabiają puszczając dymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz