Juz po raz kolejny goscilem z aparatem na festiwalu muzy industrialnej.Wciaż nie wyrobilem sobie opinii dotyczacej tych dzwiekow.Muzyka trudna w odbiorze jak jasna cholera.Szybciej bede podrygiwal noga na koncercie chlopaków z zespołu Toples badz Milano.Niemniej niepokojąca lawina dzwinych dzwiekow ma cos w sobie wiec pojawilem sie tam znow.Bylo mocno i to czarne towarzystwo.Na szczescie malo jest tam osób przypadkowych.Przychodza naprawde zainteresowani ta nieradiowa estetyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz