Ta fotke dedykuje mojej kolezance szalonej swidnickiej artystce.Wielu shadu ze wzgledow religijnych jest wegetarianami,unikaja kobiet i alkoholu.Nie moga jednak oprzec sie pokusie zapalenia pakistanskiej marichuany.PAlenie zwane tu-czilam odbywa sie z ceramicznych fajek przez kawalek szmaty.Przecietny sadu pali kilka razy dziennie.Prawdopodobnie pomaga mu to zblizyc sie do ulubionego boga Shiwy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz