Nie sa tanie ale tez nie mozna sobie wyobrazic cieplejszego obuwia na Arktyke. Kisy szyje sie za pomoca nici-sciegien z futra sciagnietego z reniferowych nog tzw. komusa. Potrzeba wielu skorek by uszyc wysokie buty. Zaklada sie na gola stope. W srodku jest jeszcze jedna warstwa skory ale z wlosiem do wewnatrz (otula wlosami noge). Chcialem kupic dla siebie, cena byla zaporowa, ponoc promocyjna w przeliczeniu 1600 zl. Z przymusu wybralem walonki, tez cieple i duzo tansze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz