poniedziałek, 30 lipca 2012

Wiadomosc z Arktyki/Message from siberian Arctic

Dotarla do mnie dzis porazajaca i optymistyczna wiadomosc. Moj kolega zakonczyl swoj niecodzienny splyw canoe Lena jedna z najwiekszych rzek na swiecie.Towarzyszylem mu z kamera i aparatem na poczatku wyprawy.Dolanczam sie do gratulacji. " Marcin Gienieczko przepłynął w swoim canoe 4300km w ciągu 63 dni . Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo zmęczony tym napieraniem oraz narzuconym żołnierskim stylem życia, powiedział to przez telefon satelitarny z Tiksi Marcin .Ale cieszy się z tego że potwierdziły się słowa Sławka Skalmierskiego żeglarza i podróżnika "Gienek ty jesteś niezatapialny" więcej mi nic nie trzeba, żadnego innego potwierdzenia, te słowa mi wystarcza gdy patrzę na Morze Łaptiewów. Wyprawa była na bieżąco relacjonowana przez nadajnik satelitarny (Spot Messenger), na bieżąco były przeliczane km płynięcia jak i również pozycje Marcina tak aby każdy widział spływ Marcina."

Kolega z rogiem/Friend with horn (Siberia)

Sympatycznego Rosjanina poznalem na przyslowiowym koncu swiata.Do tej mikro drewnianej wioski mozna dostac sie tylko rzeka Lena. Popilismy,pogadalismy, a na "do widzenia" dostalem od niego poroze Losia. Zawisnie w domku moich rodzicow. Oby wiecej takich znajomosci po drodze.

Muzyk z Olchonu/MUsican from Olchon island/Baykal lake

Podobno wyby wykladowca muzyki.Alkohol zmienil mu zycie (za swoim pozwoleniem).Teraza mieszka w malym pokoiku i gra dla ludzi przybylych na wyspe Olchon na Bajkale.Mozna przylaczyc sie do niego ze swoim jam sesion.

sobota, 21 lipca 2012

Mnisi prawoslawni w Gruzji/Monks in Georgia

Ojcu Eljazarowi dziekuje za zaproszenie i jego blogoslawienstwo.

Mnisi prawoslawni w Gruzji/Monks in Georgia

Mnisi prawoslawni w Gruzji/Monks in Georgia

6 dni spedzilem wsrod prawoslawnych mnichow w jednym z najstarszych klasztorow na Zakaukaziu-Motshameta. Doswiadczenie powiedziec unikalne to za malo.Teraz wiem jedno to byla niesamowita karma dla duszy.Zal,ze tak krotko.Mam jednak zaproszenie na przyszlosc.

sobota, 14 lipca 2012

Morze Czarne w Gruzji/Black See in Georgia

Niektorzy nie chca sie nauczyc,ze miejsce malego niedzwiedzia jest w lesie a nie na plazy.3 miesieczny mis pracujacy miedzy rozbawionymi plazowiczami to czyste barbarzynstwo i powrot do epoki ciemnosci.