piątek, 22 maja 2009

Pan Witek z Atlantydy


Miło,że na świecie są jeszcze takie świry.Witka spotkałem niedaleko dworca centralnego w Warszawie.Chlopak gra beztrosko podczas gdy mija go tysiące ludzi.Niedawno miał "turne" po Irlandii.Tam urządził sobie domek w krzakach.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Pan Witek jest widywany też w Dublinie. :)

Velv pisze...

Pana Witka można spotkać w wielu miejscach :D niewielu słyszało a więcej widziało!