środa, 9 listopada 2011

Rogi w Czarnej Wodzie/ Horns in Black Water


Przy trasie pamirskiej leży na poziomie 4000m miasteczko Karakol. Jego nazwa oznacza "czarną wodę". Nie o osadzie chcę wspomnieć. Jako śmieci wokół walają się dziesiątki poroży argali ałtajskiego zwanego też owcą Marco Polo. Choć rzadka i pod ochrona to jednak często jest na celowniku broni. Polowało się tu na nią zawsze, to tradycja no i sposób na zdobycie jedzenia. Na tej jałowej ziemi każda kaloria ma znaczenie. Powstały jednak firmy zajmujące się organizacja dewizowych polowań. Góry Pamir odwiedzane są przez myśliwych z całego świata. Licencja na zabicie argali to koszt 12-14 tys.dolarów. Chętni niestety są. To co kiedyś stanowiło tradycję teraz jest przywilejem bogatych. I zabijają bez namysłu.

Brak komentarzy: