środa, 13 sierpnia 2008

Pyt.bez odpowiedzi

Lawinowo rosnie liczba ludzi,ktorzy dziwia sie mojej nowej posadzie szeregowego pracownika hardcorowego oddzialu w szpitalu.Po 30 chyba pytaniu"co ja tutaj robie?" zaczalem sie faktycznie zastanawiac co ja tutaj robie.Jedna z pigul powiedziala mi wrecz,ze jestem dla niej czlowiekiem zagadka.Co ja tam robie?Do cholery wykonuje swoje obowiazki,a ze sa bardzo rozne od tego co robilem przez ostatnie 10 lat,ze to zupelnie cos innego do czego przyzwyczailem moich znajomych.Zawod fotoreportera z glupoty zawiesilem na czas nieokreslony.Mam przynajmniej do o czym marzyc,wlasnie o powrocie kiedys do starej profesji.Wiem,ze pomoc w ubieraniu sie i toalecie staruszkom,sprzatanie blokow operacyjnych,wozenie chorych na tomograf nie jest ekscytujacym bieganiem z aparatem po meczach,protestach,koncertach.Daje mi to jednak sile by kiedys powrocic do fotografowania.
Nie potrafie logicznie,ladnie i skladnie wyjasnic ciekawskim skad u mnie tak wielka metamorfoza,wiec pozostawie ich pyt.bez odpowiedzi.Tymczasem poznaje swiat chorob,dolegliwosci,urazow.

Brak komentarzy: