niedziela, 12 lutego 2012

Potega natury/ The power of pure nature


Alez to byla potega gdy stado 700 reniferow wyszlo z tajgi na spora polane. Unosila sie nad nimi mgla pary z ich oddechow. Byla widoczna z daleka i unosila sie nad drzewami niczym wielki duch. Na dlugo zanim pojawilo sie stado dalo sie slyszec dziwny dzwiek na ksztalt intensywnego skrzypienia, stukotania. Tysiace nog udeptywaly swiezy snieg. Czulo sie napiecie, stado bylo niespokojne. Reny byly poruszone ponownym spotkaniem z czlowiekiem, lajki ujadaly. Podzielilo sie na grupy. Minelo sporo czasu zanim reny zaczely klasc sie na sniegu przezuwajac jagal-arktyczne porosty. Wtedy w stado wszedl mlody Ewen trzymajac karabin. 4 wystrzalami zabil 4 reny.Mieszkancy (ci rdzenni) Polnocy slyna z mysliwskiego oka, celnie strzelaja i sprawnie wypatruja zwierzeta.

Brak komentarzy: