sobota, 4 lutego 2012

Z bieguna zimna/ From pole of cold


Ufff....napisalem wspominajac mozolny i ciezki dojazd do bieguna zimna.
Znow tu jestem, znow mieszkam z fajna rodzinka, znow mrozy daja w dupe a wlasciwie atakuja twarz jak tysiace malych igiel. Na najwieksze mrozy zakladam fajna futrzana uszanke. Pomaga zwalczyc potezne chlody.
Thx Marfa for nice, warm fur hat.

Brak komentarzy: