czwartek, 9 lutego 2012

Wielki mroz/ Huge frost -58


Tego dnia, 8 lutego to bylo z pewnoscia najimniejsze miejsce na globie gdzie przebywaja ludzie. -58 pokazywal termometr o 9 rano. Z ust szla gesta para z oddechu. Tak naprawde to nie jestem w stanie rzeczowo opisac jak czlowiek czuje taki mroz. Na pewno to ciekawe doswiadczenie. Samemu trzeba sie pofatygowac i sprobowac. Ja osobiscie odradzam. Raz jest to niebezpieczne a drugie (wazniejsze) wole by takie miejsca jak syberyjski Tomtor byly wolne od rzeszy turystow.
Co ciekawe obok termometru ze zdjecia spal spokojnie pies zwiniety w klebek. Codziennie na mnie szcekal a tym razem z uwagi na dokuczliwy mroz postanowil oszczedzac sily i tylko na mnie patrzyl, juz nie szczekal.

1 komentarz:

machy pisze...

ale ten pies to chyba nie na mrozie spal, co?
u nas w radiu mowili ze ponizej 25 to juz zwierzeta do wewnatrz chowac trzeba