sobota, 10 maja 2008

Tesknota za tesknote

Juz ponad 2 tyg .jestem w ojczystym kraju.Nasycilem sie rzeczami,ktorych zdecydowanie brak mi bylo w Ameryce.Smak polskiego chleba,warzyw,jakie to proste a jaki mocny ma wymiar.Natomiast na odwrot mysle nierzadko o tych otwartych przestrzeniach Arizony,Utah,Nowego Meksyku.Tego brak,tego potrzebuje.Ze znajomymi jezdzilem samochodami z dala od Wroclawia.Widok pol porosnietych rzepakiem jest urzekajacych,moje mysli jednak biegly do arizonskich ksiezycowych krajobrazow.San Francisco miasto ktore polecam kazdemu,miasto ktore swoim klimatem rzucilo mnie na kolana.Wroclaw przy nim wydaje mi sie taki nijaki.Co mi zostalo w glowie po tych 2 miesiacach?Widok setek biegajacych po parkach NY musi robic wrazenie.Zaczalem tez biegac co prawda w skromnym parku nowowiejskim ale w ten sposob czynie przygotowania do maratonu.Jeszcze w tym roku chce wystartowac w jakims dlugodystansowym biegu.Mam juz na sobie szorty,wiec koncze i ide sie przebiec.

Brak komentarzy: