wtorek, 6 stycznia 2009

Sprzet na Syberie cz.1


Zacząłem się już pakować.Musze zrobić to umiejętnie i mądrze.Rzeczy do zabrania jest mnóstwo.Odzierzy jest cala masa trochę jedzenia i wyposażenia ratunkowego oraz sprzet foto-video.Z tamtejsze mrozy to nie bajka.Przez wiele miesiecy zycie ludzkie na Syberii Połnocnej podporzadkowane jest pogodzie a konkretnie kilkudziesięciostopniowym mrozom.Odpowiedni ubiór to podstawa przetrwania.Ostatecznie przecież chce wrócić ze wszystkimi palcami i końcem nosa oraz całymi policzkami.Paradoksalnie bardzo grozny jest pot.Nawet w najwieksze mrozy mozna sie spocic i wtedy wilgoc zamraza sie pomiedzy warstwami ubran i mozna wtedy prosic tylko o zbawienie albo ognisko.Zaczynajac od dolu.Stopy ochraniaja 2 pary skarpet.Najpierw cienkie potem grube.Pomiedzy nimi warto założyc folie plastikową (taki patent doświadczonych polarników).Ma ona chronic przed przepoceniem butów i grubej-"grzejacej"pary skarpet.Buty jak do tej pory nie udalo mi sie zdobyc.Chcialem kupic uzywane arktyczne buty kanadyjskich firm sorel lub kamik.2 razy przegralem aukcje na niemieckim ebayu.Bede kupował tak popularne w Rosji walonki czyli takie wysokie botki ze sprasowanej na goraco welny dodatkowo w gumowej otoczce.Moze nie wygladaja rewelacyjnie ale grzeją zawodowo.Cieplejsze są "unty"czyli buty z futra nierzadko psiego lub z wilka.Te sa ponoć drogie ale postaram sie je zdobyc u jakiegoś myśliwego.Kupilem wkladki z welny zbrojone dodatkowo folią aluminiowa,ktora odbija cieplo.Bierlizna-bardzo wazna.Najlepiej z materialow antypotnych z perforacja,dlugie rekawy i nogawki.Na to kolejne warstwy ktore nie absorbuja wilgoci.Najlepszymi izolatorami ciepla sa jak do tej pory puch i welna.Maja jednak swoje minusy.Welna zatrzymuje trochę wilgoci podobnie puch.Mam wielka puchowa kurtke z lumpeksu za 80 zl.Bardzo wazne odbowiednie rekawiczki mam chyba 5 par.W najgorszym przypadku będę nosił naraz 3 pary.Najlepsze są jednopalczaste bo palce wówczas grzeją się na wzajem.Glowa- mam 3 kominiarki,które jednak nie są najlepsze.W okolicy ust i nosa tworzy się od zamarzającego oddechu skorupa lodowa i trzeba ją wykruszać.Dobre są czapki polarne zasłaniające uszy i z paskiem ogrzewającym nos.Dobre są solidne kaptury wykończone futrem (chroni twarz przed wiatrem).
Mam do dyspozycji chemiczne podgrzewacze,rodzaj malej ,płaskiej poduszeczki która po otwarciu nagrzewa sie do 50 stopni i grzeje kilka godzin.Można je wlożyc do butów i rękawiczek chroniac palce przed odmrożeniem.
Jako zestaw ratunkowo pomocniczy ZAWSZE będę miał przy sobie zapałki sztormowe,kostki grzewcze (rodzaj pałeczki z węgla drzewnego do zapalenia),latarkę,nóż,tabletki acard (rozrzedzenie krwi w razie hipotermii),opatrunek.

1 komentarz:

Carlos Sameiro pisze...

Hello! How are you?
I'am Carlos, thanks for you answer.

Carlos Sameiro