poniedziałek, 25 stycznia 2010

Welcome to Nepal


Zeby bylo smiesznie wyladowalem w Nerpalu.Nie planowalem tej wycieczki tym bardziej,ze bylem juz tu 6 lat temu.Tym razem przyjechalem tu zalatwiac wizy do kolejnych krajow no i szukam dalej shadu.To jeden z 3 krajow na swiecie,zgdzie mozna spotkac tych swietych mezow.Znalazlem tani nocleg (5,3zl) w Kathmandu i w oczekiwaniu na paszport z wiza zwiedzam miasto i okolice.Kathmandu ma proiblem z energia a wlasciwie jej brakiem.2 razy dziennie wylanczaja prad.W moim hoteliku pala sie wtedy swieczki.Raz zasnalem.Swieczka w plastikowym kubku dopalila sie do konca podczas gdy ja snilem.Kubek sie stopil i zaczal sie palic na stoliku.Ze snu wyrwal mnie swad.Zgasilem mini pozar i wietrzylem pokoj cala noc.Resztki kubka wyrzucilem,pozostal slad na stoliku ale wlasciciele moze tego nie zauwaza.

Brak komentarzy: