poniedziałek, 12 września 2011

Dieta nomada


Jedzenie koczownika kirgiskiego jest nudne by nie powiedzieć bardzo nudne. Podstawą jest mąka, mleko i mięso. Zacznę od tego co nomadzi lobią najbardziej. Nie trudno się domyśleć,że chodzi tu o mięso. Im tłuściej tym lepiej, taki kawałek białej słoniny to prawdziwy delkikates w tych stronach. Na zdjęciu; sympatyczna rodzinka poczęstowała mnie ugotowaną głową barana. Małymi nożykami zeskrobują z czaszki kawałki skóry i mięsa, wyjadaja oczy i mózg. Uffffffffff moja psychika nie dopuściła tego do mojego żołądka. Szkoda,że nie da się poprzez internet przekazać choć odrobiny zapachu. Zapach wnętrza jurty zwłaszcza podczas obiadu jest jedyny w swoim rodzaju i daleki od przyjemności.

Brak komentarzy: