sobota, 4 kwietnia 2009

Mój filmek na Youtube

Po mozolnej dłubaninie w komputerze udało się zrobić krótki film z naszego 1 dnia na rzece Kołymie.Gdy wychodziliśmy tego dnia na zewnątrz po godzinie 8 było -47 stopni.10 letnia córka gospodyni nie poszła do szkoły z powodu zimna.Po 9 h marszu po zamarzniętej Kołymie dotarliśmy do myśliwskiej chatki.Tuż po wejściu pośliznąłem się na zamarzniętej podeszwie moich walonek.Upadłem z łoskotem na próg.Myślałem,że się połamałem.Na szczęście byłem cały.Szybko rozpaliliśmy ogień w piecyku i przez kilka godzin rozkoszowaliśmy się tym cudownym ciepłem.Na Syberii człowiek docenia ciepło.Cieszą często rzeczy proste i banalne.
Adres strony z filmem: http://www.youtube.com/watch?v=eA5hDplTd3M

Brak komentarzy: