czwartek, 6 maja 2010

Barbel


To prawdopodobnie najbrzydsza lady-boy jaka spotkalem.Braki w urodzie nadrabia pogodnym usposobieniem.Jej pokoj to istna nora.Brudne poplamione sciany.Troche ubran wisi na sciennym wieszaku,na stojaku jest troche naczyc.To wlasciwie caly dobytek.ZA lozko robi poslanie na podlodze.LAdy-boys to zamknieta grupa ludzi o specyficznych zainteresowaniach.Praca z nimi nie byla latwa ale teraz gdy wyjezdzam po 70 dniach z PAkistanu ciesze sie,ze ich poznalem.Nauczylo mnie to wiekszej tolerancji i doswiadczylo jako czlowieka i fotografa.

Brak komentarzy: