wtorek, 15 grudnia 2009

Mahud czyli opiekun slonia


Wczoraj dwiedzilem najwiekszy bodaj na swiecie sierociniec dla sloni-Pinnewalla.Bardziej to przypominalo rodzaj zoo.Niestety bilet dla obcokrajowcow kosztuje 56 zl (miejscowi placa 2,5zl),niemniej warto.Widok stada 50 kapiacych sie olbrzymow jest nie do opisania.W sumie maja tam ponad 80 sloni.Najwieksze samce sa teraz skute lancuchami.Jest to okres kiedy sa bardzo agresywne i niebezpieczne.Slonie od turystow oddzielone sa bariera kilkunastu mahutow.Uzbrojeni sa tylko w rodzaj wloczni z hakiem.Ciesza sie jednak posluchem i niejeden slon podwija ze strachu trabe pod siebie gdy uslyszy wrzask ciemnoskorego krasnoludka.

Brak komentarzy: