czwartek, 12 sierpnia 2010

Indyjski portret 5


To bylo jak zjawa.Przed wolontariacka praca (na9rano) wybrałem sie na slamsy.Mieszkańcy właśnie sie wybudzali ze snu przerywanego przejazdami pociągów.NAgle na torowisku pojawił się chłopak przyodziany w jakieś prześcieradło.Snuł się zaspany jak jakiś duch.

Brak komentarzy: