środa, 25 sierpnia 2010

Nie patrz w oczy małpom


Rezusy indyjskie opanowały ludzkie siedliska.Stada tych naczelnych bez większych obaw biegają po ulicach,skaczą po dachach i rynnach.Nie daj Boże ktoś zostawi odkryte okno do kuchni. Małpiszony zrobią tam spustoszenie.Potrafią na ulicy postraszyć dzieci by te oddały im jedzenie właśnie konsumowane.W miejscowości Ayodia na N Indii niosłem worek foliowy z pysznymi owocami o nieznanej mi nazwie (brazowe kule o smaku gruszki z orzechem).NAgle poczułem,że coś mi wyrywa kolację.Wielki samiec z czerwonym pyskiem właśnie wspinał się zgrabnie po rynnie trzymajac w łapie torbe.Nie miałem szans by go dogonić.NA dworcu kolejowym w tymże mieście (słynnym z agresywnych i licznych małp)obserwowałem ataki małp na ludzi niosących jedzenie.Ze strachu rzucali czworonogom samosy,banany,ciastka.Patrzenie w oczy małpom odbierane jest za wrogi,zaczepny gest.Wytrzeszczają wtedy oczy,pokazują groźnie kły i czasem wydaja nieprzyjemne pomruki.Mimo to niesamowite to wrażenie przyglądać się ich stadnemu życiu, obserwować jak zwinnie skaczą z budynku na budynek.

Brak komentarzy: