wtorek, 17 sierpnia 2010

Kolor w Indiach


Trudno być obojętnym wobec Indii.Albo się kocha albo nienawidzi,stanów pośrednich się nie obserwuje.Indie można lubić za niepowtarzalny koloryt ulicznego życia.
NA zdjeciu w KAlkucie rajastańskie kobiety przybyłe na święto makarasankanti suszą chusty nie zważając na unoszący się pył.Prały w pobliskiej rzece namydlając ciuchy po czym uderzając w nie drewniana pałka by uwolnić brud.

1 komentarz:

Unknown pisze...

im więcej oglądam tych zdjęć, tym bardziej chce się wybrać do Indii. Ja je na pewno kocham, nie nienawidzę. :)