czwartek, 11 lutego 2010

Gwiezdne miasteczko


Na Kumbh Mela w Indiach zjechalo sie wielu roznej masci guru.Odwiedzilem obozowisko jednego z nich Pilota Baby obdarzonego ponoc wielkimi mocami.To jeden z bogatrzych "polbogow" Na stolowce wydaja darmowe posilki (smaczne),sale modlitewne z pali bambusowych ozdobione sa witrazami i krysztalowymi zyrandolami.Prelno posagow i rzezb swietych.Glowna sala zgromadzen przypomina baze ksiezycowa.TAm znalazlo schronienie wielu poszukujacych duchowej strawy ludzi z Zachodu.Wdziewaja szaty Azjatow,gola glowy,czola osdabiaja czasem swietymi znakami i sa bardziej hinduscy niz Hindusi.Indie od 40 lat sa celem duchowych wycieczek ludzi z calego swiata.Chwala im za to.Jednak widok grupy Rosjan bawiacych sie w swietych mezow,ubranych w pomaranczowe tuniki budzi mieszane uczucia.Do tematu wroce bo ciekawy.

Brak komentarzy: