sobota, 6 lutego 2010

Klopoty z internetem

Chyba jedyna kafejka internetowa w Ayodia Indiach ma popsute lacza USB zatem nie wysle ostatnich zdjec.Miasto ciekawe samo w sobie.Jedno z 7 swietych hinduskich miast,poza szlakami turystycznymi.Od 3 dni nie widzialem bialego czlowieka.Tylko ja i tysiace Hindusow.Z megafonow caly dzien i cala noc slychac spiewy "sitaram-sitaram-sitaram-sitaram" i tak na okraglo 24h na dobe.Zmieniaja sie ekipy muzykow ale spiew jest ten sam.ZAsypiam ze slowami "sitaram" w glowie.Nawet teraz w kafejce internetowej slysze "sitaram".W tym miescie urodzil sie jeden z najwazniejszych bogow Rama.NA jego czesc wybodowano tu dziesiatki niewilkich teraz troche zapuszczonych swiatyn.Za 2 dni bede juz na najwiekszym swiecie religijnym swiata KHUMB MELA w HAridwarze.Dzieje sie co 12 lat.Jade tam w slad za shadu.

Brak komentarzy: