poniedziałek, 8 lutego 2010

Portret starca


Ayodia swiete indyjskie miasto.Starzec ma na czole symbol Boga Ramy.Wlasciwie statystycznie co 10 facet w tym miescie ma na czole wysmarowane jakies swiete znaki.Indie pelne sa roznych religijnych symboli.Czasem trzeba uwazac by nie nadepnac swietego bruku i nie zrobic sobie tym klopotu itp.Hindusi zdaje sie zatracili sie w swojej nielatwej religii pelnej ponoc okolo 300 mln.bostw.Jedni wola Kriszne inni RAme czy Shiwe,Hanumana.Oddaja czesc wielu swietym symbolom.JAk oni sie w tym odnajduja?W Kalkucie rozmawialem z madrym Hindusem muzlumaninem.On gardzi tym calym hinduskim cyrkiem uwaza,ze jedynie jego religia jest prawdziwa i szczera.W islamie nie ma swietych figurek,obrazkow,zlotych cielcow i innego jarmarcznego barachla.Muzlumanie modla sie nie w strone oltarzy czy ksiezy tylko w strone Mekki.Ma to sens.

Brak komentarzy: