poniedziałek, 8 lutego 2010

Widzialem kradziez-zuchwala

Ostatnia noc spedzilem w pociagu relacji Ayodia-Haridwar (Indie).Wieczorem zatrzymalismy sie w Lucknow.ZA oknem widzialem pare razy 1 faceta,przygladal sie mojej wspolpasazerce starszej kobiecie.To jednak uswiadomilem sobie pozniej.Gdy ruszylismy kobieta lezala na swojej kuszetce z glowa przy oknie (tylko kraty,brak szyb) i nagle zobaczylem reke,ktora pomiedzy kratami probowala wyrwac kobiecie zloty kolczyk z ucha.Udalo sie czesciowo.Ucho rozerwane ale kolczyk upuscil.Inni probowali zlapac sprawce ale ten dal drapaka w ciemna noc (wyskoczyl z wolno jadacego pociagu).Stal na zewnatrz na schodach drzwi.Po probie okradzenia mnie w BAngladeszu jestem teraz ostrozny jak nigdy dotad.Podrozuje czesto i gesto sam z dala od domu i musze sie pilnowac przed roznej masci oprychami.W sotatnim czasie dostalo sie kilku Hindusom,ktorzy szli za mna,potracali mnie na ulicy czy wpychali sie bez kjolejki do kasy biletowej.Jestem teraz podejrzliwy i czasem bywam szorstki bo nigdy nie wiem czy 3 podchodzacych mlodziencow chce dowiedziec sie skad jestem czy wyrwac mi plecak.Swoja droga ze swoim wzrostem i wyrobiona tu pewnoscia siebie czuje sie bezpieczny.

Brak komentarzy: