Przy szlaku stoi tybetanski domek z kamienia,obok w zagrodce staly 2 wlochate krowy,do okola pustka.Dom zamkniety na klodke.Obok na palu przymocowany leb jaka.Tam zatrzymalem sie na obiad;puszka makreli w sosie pomidorowym,suchary i herbata.Kiepski posilek w niesamowitym miejscu.Do okola kilka 6 i 7 tysiecznikow
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz