Bylo zimno,dookola pustka,zywej duszy nie bylo.Taka wysokogorska pustynia,tylko kepki suchych traw,kolczaste niskie krzewy.Bylem na wysokosci okolo 4100 m.n.p.m gdy zauwazylem nieopodal stado dzikich gorskich baranow.One oczywiscie juz od dawna wiedzialy o mojej obecnosci.Powoli wyciagnalem aparat i zaczalem sie zblizac.Gdy przekroczylem pewien dystans zaczely uciekac pnac sie po stromym stoku.Godzine pozniej w malej wiosce ogladalem poroze takiego zwierzaka.Takie spotkania w naturze sa niesamowite
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz