wtorek, 8 kwietnia 2008

Krater ,Hopi i zmiana auta

Rano okazalo sie,ze auto Jensa nie chce ruszyc.Nie bylo energii w akumlatorze.NA szczescie dzien wczesniej poznalismy Amerykanke azjatyckiego pochodzenia.Zabralem sie z nia jej toyota.Z Flagstapff dotarlismy do najwiekszego na swiecie krateru po meteorycie.Mial ponad 200 m glebokosci.Kolejnym celem byl rezerwat Indian Hopi.Krajobrazy tej czesci Arizony sa jakby zywcem wyjete z filmow sf.Ksiezycowy krajobraz urozmaicony czasem pojedynczymi domami.Drogi proste jak wlos Mongola.O takiej Ameryce marzylem w Polsce i dzisiaj napatrzylem sie do woli.Indianie Hopi okazali sie dziwni.Obowiazywal zakaz fotografowania,absolutny.Na szczycie plato bylo male miasteczko indian malownicze jak cholera a oni zabronili wyciagac aparat.Z ukrycia tak czy siak zrobilem kilka fot.Otyla indianka oprowadzila po osiedlu opowiadajac cos o diecie autochtonow i kalendarzu Hopi.
Dzisiejsze krajobrazy zapisza sie w mojej pamieci o czym nieomieszkalem poinformowac moja towarzyszke podrozy Joan.Ogolnie sympatyczna i oczytana 26 latka jednak miala jakas fobie na punkcie zapachow.Rano bralem prysznic i zmienilem ciuchy wiec bylem czysciutki i swiezy jak fladry w barze w Swinoujsciu a Joan do mnie "czy mozesz uzyc jakis perfum bo spedzimy ze soba wiele czasu".Byla jakas nawiedzona na punkcie zdrowego stylu zycia.Jedna reka prowadzila auto a 2 wolna podnosila kilowego hantla.Gdy weszlismy do mc donaldsa rozlozyla na krzesle serwetki.Co coz darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby.Ostatecznie z Joan przejechalem ponad 300 km.Wieczorem spotkalem sie w hostelu z Jensem,ktoremu udalo sie naprawic auti i dojechac.

1 komentarz:

joluu pisze...

Hello, Marcin! I am living in a small town in New York where I am attending university to attain my masters degree. I have a friend who can read Polish and I asked him to translate your blog for me so that I finally know what it says. I was laughing so hard when you mentioned all the little details about our journey. Thanks for all the nice comments. Don't get the wrong impression of Americans based on me. It is not common for anyone to drive with a dumbell in hand. =) Hope you are doing well in your new job. I will make it to Poland one day. Perhaps after I graduate.