poniedziałek, 31 marca 2008

Sonora i jej atrakcje

Zrealizowalem kolejne meksykanskie marzenie-pobyt na pustyni Sonora.Bedac w wiosce indian Seri Puenta Czueka spedzilem wiele godzin szwedajac sie pomiedzy kaktusami na pustyni Sonora.Sladow cywilizacji brak a ze swiata fauny widzialem jaszczurki,zajace pustynne,myszy z dlugimi ogonami,male kondory,rybolowy.Mimo braku wody nie jest to jalowe miejsce.Czasem trzeba sie wrecz przedzierac przez jakies kolczaste chaszcze.Wszedzie rosly kilkumetrowe kaktusy.By miec dobry widok na ocean i pustynie wszedlem na szczyt gory a tam co zastalem-calkiem dobre krzeslo.Siedzialem na nim chyba godzine rozkoszujac sie widokami.Az trudno mi pomyslec,ze po kilku dzniach odpoczynku od cywilizacji niedlugo trafie w samo jej epicentrum czyli swiatynie hazardu.Nie bede soba jesli nie zobacze Las Vegas,miasto na pustyni.

Brak komentarzy: